Wysoki kontrast
Wielkość tekstu
Dostępność
  • Dostępność
    • Wysoki kontrast
    • Wielkość tekstu
    • Dostępność

Wpływ Covid-19 na przemieszczanie się ludzi. Obserwacje z Włoch

Andrea T. Torre, Dyrektor Centro Studi Medì (Migrazioni nel Mediterraneo) w Genui, Włochy

Skutki pandemii Covid-19 są niszczycielskie na całym świecie i wpływają na wiele aspektów gospodarki i życia codziennego, a także na zdrowie ludzi w prawie każdym zakątku świata. Oczywiście wszystkie te aspekty mają duży wpływ na migrację: przepływy ludności są zakłócane lub uniemożliwiane bezpośrednio lub pośrednio przez środki związane z zapobieganiem zarażeniom lub przez konsekwencje, jakie mają one dla wszystkich sektorów gospodarki.

Już w marcu Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS) zwróciło uwagę na kilka prawdopodobnych scenariuszy, które, możemy powiedzieć, częściowo się sprawdziły[1]. W szczególności odnotowano następujące tendencje:

1) Więcej trudności w podróżowaniu, zwłaszcza w przypadku mniej wykwalifikowanych zawodów (we Włoszech problem ten jest związany z napływem pracowników sezonowych w rolnictwie). Ponadto istniało ryzyko większej niepewności tych pracowników, jeśli chodzi o warunki pracy i bezpieczeństwo zdrowotne. Warunek ten został na przykład dobrze opisany w odniesieniu do pracowników z Bangladeszu w krajach Zatoki Perskiej[2].

2) Wzrost globalnych nierówności, spowodowany oczekiwanym spadkiem przekazów pieniężnych, z powyższych powodów. Jest to bardzo problematyczne dla krajów, które są w dużym stopniu uzależnione od tych dochodów (na przykład Filipiny, Bangladesz, Honduras). W rzeczywistości Bank Światowy oszacował ogólny spadek globalnych przekazów pieniężnych o 20%.

3) Skłonność do zamykania granic przez kraje już do tego zdolne, przy wykorzystaniu tematu potencjalnego zarażenia. Można to podsumować w motto, zgodnie z którym krany zakręcają się łatwiej niż ponownie odkręcają.

4) Pogorszenie warunków i większe zagrożenie dla najbardziej wrażliwych kategorii migrantów, na przykład osób ubiegających się o azyl, dla tych, którzy podczas podróży lub w kraju, w którym czekają na odpowiedź, dysponują mniejszymi środkami i którzy z pewnością cierpią z powodu niższych inwestycji w zakresie pomocy ze strony państw zaangażowanych w walkę z pandemią.

5) Przesuwanie się coraz bardziej w cień części imigracji z wynikającym z tego wzrostem kosztów po stronie przemytników oraz coraz bardziej niebezpieczne trasy podejmowane właśnie w celu uniknięcia ewentualnych blokad lub ograniczeń. Te elementy zostały już zauważone w terenie[3].

Te „globalne” trendy można również zaobserwować we Włoszech. Po pierwsze, odbyły się dwie fazy, pierwsza w lutym i druga w lipcu i sierpniu, w których instrumentalizacja polityczna starała się powiązać rozprzestrzenianie się wirusa z obecnością obcych obywateli; w pierwszym przypadku za kozły ofiarne uznano obywati chińskich, natomiast w drugiej fazie próbowano powiązać zarażenia z migrantami przybywającymi z Morza Śródziemnego. W obu przypadkach dowody epidemiologiczne uniemożliwiły potwierdzenie tych tez. Ale mimo to, zawsze znajdą się tacy, którzy próbują coś na tym ugrać.

Drugim tematem, który wiązał pandemię z obecnością (lub w tym przypadku nieobecnością) zagranicznych pracowników, był temat pracy w rolnictwie, czyli zbiorów na polach. Rząd potraktował tę kwestię jako punkt wyjścia do uruchomienia amnestii dla pracowników rolnych. Amnestia ta obowiązywała przez czas, który nie był zsynchronizowany z potrzebami świata rolnictwa i zakończyła się w sierpniu. W rezultacie spośród 220 0005[4] wniosków o amnestię aż 207 000 dotyczyło pracowników domowych (jedyna inna kategoria, dla której dostęp do procedury został spełniony) i tylko 7 000 pracowników rolnych. Wyniki tej amnestii są nadal przedmiotem debaty[5], z pewnością ograniczenie kategorii pracowników zmniejszyło możliwą liczbę beneficjentów.

Ostatnie odniesienie do tematu z włoskiego punktu widzenia związane jest z przybijaniem do brzegu statków z imigrantami z południowej części basenu Morza Śródziemnego, które są wznawiane, choć w skromnych liczbach. Faktycznie, jeśli przyjrzymy się pochodzeniu tych ludzi, od razu zauważymy, że w przeciwieństwie do ubiegłych lat, kiedy ludzie przybyli z Libii pochodzili z krajów Afryki Subsaharyjskiej, istnieje duży komponent Tunezyjczyków przybywających bezpośrednio ze swojego kraju i autonomicznie (około 40%). Wzrost ten wynika z bardzo poważnego wpływu, jaki Covid-19 wywiera na gospodarkę Tunezji, która doświadczyła załamania turystyki, jednego z głównych źródeł dochodu. Powoduje to poważne problemy gospodarcze, które popychają wielu ludzi do podejmowania prób migracji drogą morską.

To tylko kilka elementów, które można wyróżnić. Utrzymywanie się pandemii może mieć skutki co najmniej przez cały rok 2021. Problemy te dotkną tubylców i obcokrajowców. Zobaczymy, z jakimi skutkami i jak długo będą one trwały. Jak podsumował Instytut Polityki Migracyjnej, czeka nas „kamienista droga do mobilnego świata po Covid-19”.

[1] Erol Yayboke, Five Ways COVID-19 Is Changing Global Migration

[2] COVID-19 Pandemic Profoundly Affects Bangladeshi Workers Abroad with Consequences for Origin Communities, Migration Policy Institute, lipiec 2020

[3] Mixed Migration Center, mixedmigration.org

[4] https://www.interno.gov.it/it/notizie/emersione-dei-rapporti-lavoro-presentate-piu-207mila-domande

[5] Czytaj więcej: Maurizio Ambrosini, Regolarizzazione dei lavoratori immigrati. Ancora ombre tanta luce in più, Avvenire, 19 sierpnia;  Alberto Brambilla, Natale Forlani, La sanatoria dei migranti non crea occupazione. In 500 mila senza lavoro, La Stampa, 12 sierpnia

Skip to content