Wartości i interesy Europy. Poranna sesja plenarna, drugi dzień XXVIII Forum Ekonomicznego

Sesja plenarna „Europą wspólnych wartości czy Europą wspólnych interesów” otworzyła drugi dzień Forum Ekonomicznego. Udział w debacie wzięli Piotr Gliński, minister kultury i dziedzictwa narodowego w rządzie Mateusza Morawieckiego, Peter Szijjarto minister spraw zagranicznych i handlu Węgier, Micaela Navarro Garzon wiceprzewodnicząca Kongresu Deputowanych w Hiszpanii oraz Jarosław Oleszczuk prezes Astra Zeneca Pharma Polska. Spotkanie poprowadził dziennikarz Euronews Polska, Sergio Cantone.

Debata rozpoczęła się od postulatu ministra Glińskiego, żeby zmodyfikować zaproponowaną w tytule alternatywę interesy-wartości:

Temat naszej debaty jest fałszywym dylematem, ojcowie założyciele również nie rozróżniali tych pojęć. Powinniśmy zastanowić się, jakie wartości należy rozumieć jako wspólne oraz jakie interesy. Te dwie sprawy są nierozerwalnie powiązane.

Uczestnicy sesji zdawali się zgadzać co do tego, że obecnie mamy do czynienia z kryzysem wartości i interesów w Europie i temu właśnie poświęcona była duża część rozmowy. Peter Szijjarto zapewniał, że Europa powinna dążyć do odbudowania wartości chrześcijańskich, ponieważ to one uczyniły ją przed wiekami silną.

Silna Unia to przede wszystkim silne państwa członkowskie. Dążenie do federalizmu zniszczy siłę Europy, która powinna pozbyć się ze swojego dialogu hipokryzji, poprawności politycznej oraz stosowania podwójnych standardów – mówił minister spraw zagranicznych i handlu Węgier.

Jarosław Oleszczuk porównywał Unię Europejską do wielkiej firmy, w której wszyscy muszą się w końcu dogadać. Prezes Astra Zeneca Pharma Poland wyraził swoją opinie z perspektywy lekarza, dla którego zdrowie powinno być najważniejszą wartością Europy. Odniósł się rownież do migracji społeczeństwa w poszukiwaniu pracy.

Unia powinna określać, w jakim kraju brakuje jakich specjalistów. Trzeba zidentyfikować luki ponieważ granice nie maja już teraz znaczenia, gdy chodzi o pomoc medyczną.

Minister Gliński nawiązał do problemu imigracji, który według niego stanowi jedną z głównych osi podziału Europy:

Oskarżają nas, że jesteśmy niemoralni, bo nie chcemy przyjmować migrantów, tymczasem my mamy na to inne rozwiązanie. W tej chwili widzimy, że mieliśmy rację a nie inne państwa, które otworzyły się dla nie tylko uchodźców ale i również migrantów ekonomicznych. Elity polityczne Europy nigdy nie zrozumieją naszych perspektyw – przewidywał minister.

W opozycji do wypowiedzi polskiego wicepremiera stanęła Micaela Navarro Garzon, twierdząc, że żadne państwo na świecie nigdy nie chce się otworzyć całkowicie na migrantów. Przypomniała również, że Polska też posiada spory odsetek ludzi wyjeżdżających po lepsze życie za granice. Przewodnicząca Kongresu Deputowanych w Hiszpanii dodała, że państwa członkowskie powinny działać na zasadach, na jakie przystały w momencie wstępowania do Unii.

Ostatnim wątkiem rozmowy była próba odpowiedzi na pytanie „jak uczynić Unię silniejszą?”  Przedstawiciele Węgier i Polski zgodnie stwierdzili, że kluczem do sukcesu jest pozostawienie decyzyjności obywatelom poszczególnych krajów.