Różne oblicza polskich eksporterów

Od IT po FMCG, polski eksport ma różne oblicza. Giganty technologiczne i software house’y mogą się pochwalić licznymi historiami sukcesu i wdrożeniami u wielkich międzynarodowych korporacji. Z kolei wiele sieci FMCG w swoją politykę wzrostu i ekspansji wprowadziło zasadę wspierania polskich producentów z branży spożywczej. Jakie istnieją szanse, ale i zagrożenia dla polskich eksporterów? Czego eksporterzy w różnych branżach mogą nauczyć się od siebie nawzajem? Na te pytania odpowiedzieli paneliści reprezentujący nie tylko biznes, ale też instytucje przedsiębiorcze. Panel został zorganizowany we współpracy z Lidl Polska.

Dyskusję poprowadził Dominik Jan Gajewski, Kierownik Zakładu Prawa Podatkowego SGH. Problematyka gospodarcza jest niezwykle istotna na poziomie zarówno mikro jak i makro. Moderator przed przekazaniem głosu panelistom, zwrócił uwagę na rozwój polskiego eksportu dóbr i usług w ciągu ostatnich dwudziestu lat oraz jak radzimy sobie z wyzwaniami okresu pandemii.

Jako pierwszy głos zabrał Piotr Rogowski, członek zarządu Lidl Polska. Żyjemy w kraju z dużymi zasobami produktów spożywczych. Zaplecze surowcowe w tym regionie jest ogromne, co pozwala efektywnie produkować żywność. Lidl jest największym w Polsce eksporterem produktów spożywczych, sukces ten zawdzięcza dostosowaniu cen do konsumentów. Strategią eksportu jest zaplecze surowcowe i polscy dostawcy z innowacyjnymi produktami, które zdobywają popularność na rynkach ościennych. Ważnym elementem, szczególnie w obliczu kryzysu koronawirusowego, jest elastyczność i dostosowywanie się do nowej sytuacji. Dostawcy są naszym kapitałem, dlatego w trakcie pandemii staraliśmy się ich wspierać, by umożliwić im zachowanie płynności finansowej.

Punkt widzenia branży budowlanej przedstawił Artur Popko, wiceprezes Zarządu Budimex S.A. Dla nas eksport jest zupełnie czymś innym – ekspansją wiedzy technologicznej i innowacji. Polska dysponuje specjalistami popularnymi za granicą i właśnie dzięki nim, możemy eksportować wiedzę. Jesteśmy krajem otwartym na firmy zewnętrzne, natomiast nie obserwujemy trendu odwrotnego. Mamy duży problem z wejściem na obce rynki, ze względu na restrykcje, certyfikaty i idące za nimi kwestie finansowe. Panelista kończąc wypowiedź dodał, iż liczy na to, że we współpracy z rządami uda się powrócić na rynki zagraniczne.

Jako kolejny głos zabrał Wojciech Konecki, wiceprezes Krajowej Izby Gospodarczej. Trendów negatywnych w eksporcie nie ma mimo kryzysu, odnotowaliśmy jedynie spowolnienie. Eksport zależy od wydajności pracy, cen towarów oraz konkurencji w ramach koncernów i przedsiębiorstw, ma więc różne zawirowania, jednak na szczęście trend się nie zmienia. Dzięki szeregowi czynników Polska ma dobre warunki by eksportować towary, sprzyjający grunt uniwersytecki, stabilizację polityczną i otwartych sąsiadów. Kryzys pozwala pokazać naszą sprawność operacyjną, dzięki temu, że łańcuchy dostaw nie zostały przerwane. Udaje nam się przetrwać zawirowania, a nawet zwiększyć nasze udziały, więc paradoksalnie sytuacja kryzysowa może wpłynąć na naszą korzyść. Powinniśmy przede wszystkim wspierać MŚP, bo są one podstawą naszej gospodarki. Udało się je ochronić, między innymi dzięki opracowanej przez rząd tarczy antykryzysowej.

Jakub Zapała, reprezentujący firmę FAKRO powiedział, że ponad 70% ich produktów stanowi eksport i jest to ważny filar w tej branży. Wraz ze wzrostem eksportu wzrasta nasze PKB, co przekłada się na średnie roczne wynagrodzenie. FAKRO to firma ze 100% polskim kapitałem. Do naszego państwa sprowadziliśmy sporo koncernów zagranicznych, zapominając o lokalnych firmach. Kryzys z którym się dzisiaj mierzymy, powinniśmy traktować jako szansę na rozwój świadomości polskich rodzimych konsumentów. Niestety nadal często spotykamy się z nieuczciwymi praktykami, dlatego walczymy w Komisji Europejskiej o wyrównanie szans między firmami zagranicznymi a polskim rodzimym biznesem.

Jaka powinna być rola państwa we wspieraniu polskich eksporterów? Piotr Rogowski, podkreślił że należy pracować nad ułatwieniem wejścia polskim producentom na rynki ościenne. Region Europy Środkowo-Wschodniej nie jest przychylnie nastawiony do przyjmowania zagranicznych produktów, bojąc się, iż przez to lokalne zostaną wyparte.

Artur Popko, powiedział, że pomoc państwa powinna być wielowymiarowa, począwszy od międzynarodowych umów po zabezpieczenia finansowe z polskich banków lub funduszy by umożliwić firmom wejście na rynki krajów niepewnych.

Wojciech Konecki dodał, że można motywować przedsiębiorców by produkowali wyroby jak najwyższej jakości, co od poziomu fundamentów będzie wpływać na rozwój eksportu.