Wysoki kontrast
Wielkość tekstu
Dostępność
  • Dostępność
    • Wysoki kontrast
    • Wielkość tekstu
    • Dostępność

Komentarz eksperta: Sytuacja epidemiczna na Kaukazie Południowym

Artykuły

David Shahnazaryan, analityk, były minister Spraw Wewnętrznych Armenii

Koronawirus w trzech państwach Południowego Kaukazu rozprzestrzenia się w zupełnie różny sposób, co związane jest z różnymi modelami zachowań władz. W chwili pisania tego tekstu w Armenii zarejestrowano około 360 przypadków zachorowania na 100 tys. mieszkańców; w Azerbejdżanie 94 a w Gruzji 20. Wiadomo już, że dużą rolę w rozprzestrzenianiu się koronawirusa odgrywają niezarejestrowane przypadki.

Zdjęcie autorstwa Genadi Yakovlev z Pexels

Obecnie możemy powiedzieć, że stopień rejestracji jest najwyższy w Gruzji, mniej w Azerbejdżanie, a najniższy w Armenii. W chwili obecnej, zgodnie z wynikami symulacji w Armenii, można założyć, że istnieje 83 tysiące przypadków COVID-19, w tym 8.140 osób, które wyzdrowiały, 216 zmarłych, 27,5 tysięcy w okresie inkubacji, 25 tysięcy aktywnych nosicieli z objawami i 22,4 tysięcy aktywnych nosicieli bez żadnych jakiekolwiek objawów. Poziom niedorejestracji można oszacować pośrednio na podstawie wskaźnika dodatniego wyniku testu, który w ostatnich dniach wynosił 41% w Armenii, 4% w Azerbejdżanie i 0,2% w Gruzji, gdzie odpowiednio tylko 1 na 500 testów daje pozytywny wynik.

Tylko w Gruzji sytuacja wydaje się być pod kontrolą władz. Rząd Gruzji był w stanie skonsolidować wysiłki od stycznia 2020 r. Był zaangażowany w zapobieganie rozprzestrzenianiu się epidemii i ogólnie udało mu się osiągnąć bardzo zachęcający  wynik, choć z dość poważnymi szkodami dla gospodarki. W Gruzji sztucznie udało się zgasić wybuch koronawirusa, dzięki szeroko zakrojonym testom i śledzeniu kontaktów zarażonych osób, ścisłej kwarantannie, skutecznej komunikacji ze społeczeństwem i wielu mniej znaczącym środkom. Choć trzeba pamiętać, iż ta walka jeszcze się nie skończyła. Za miesiąc Gruzja zacznie otwierać granice dla turystów z krajów, w których sytuacja epidemiologiczna jest pod kontrolą, i dla osób posiadających „ paszport epidemiologiczny” poświadczający, że nie są zakażone. W rezultacie ryzyko powrotu epidemii zostanie zminimalizowane.  Gdy pojawią się nowe ogniska, przy pomocy rozszerzonych testów będą w stanie powstrzymać rozwój epidemii. Dotychczas zaledwie 12 osób zmarło z powodu koronawirusa w Gruzji.

W Azerbejdżanie sytuacja jest niejednoznaczna. Rozprzestrzenianie się wirusa rozpoczęło się w Azerbejdżanie, a wzrost liczby nosicieli był szczególnie silny pod koniec marca lub na początku kwietnia. Następnie można było tymczasowo obniżyć tę falę. Ponieważ działania rządu nie były skuteczne i konsekwentne, w maju rozpoczęła się nowa fala zachorowań.  Szczególnie duży wzrost odnotowano w drugiej połowie maja. Rząd Azerbejdżanu stopniowo otwiera gospodarkę, pomimo rozprzestrzeniania się infekcji, mając nadzieję na ograniczenie jej rozwoju w inny sposób. Obecnie system opieki zdrowotnej w Azerbejdżanie wciąż radzi sobie z napływem zarażonych osób, ale w pewnym momencie, jeśli tendencje się utrzymają i epidemii nie uda się zatrzymać, system opieki zdrowotnej może utracić wydolność.

Najtrudniejsza sytuacja jest w Armenii. Rząd przyznał, że istnieje poważne ryzyko „włoskiego scenariusza”, a także, że sytuacja wymyka się spod kontroli. Stwierdzono również, że jeśli sytuacji nie uda się opanować, ostra kwarantanna może zostać przywrócona. Ponadto rząd rozumie, że większość nosicieli wirusa nie jest zarejestrowanych i przytacza dane podobne do tych podanych na wstępie, zgodnie z którymi w kraju jest około 20 tysięcy bezobjawowych nosicieli. Popełniono następujące błędy:

  • komisja powołana pod koniec stycznia nie podjęła żadnych działań,
  • granice z Włochami zostały zamknięte zbyt późno,
  • kampania wyborcza została przeprowadzona w Armenii na początkowym etapie epidemii,
  • siły rządzące zorganizowały masowe spotkania dla poparcia swojego stanowiska.
  • Później wprowadzono kwarantannę, ale obawa rządu przed niezadowoleniem społecznym nie pozwoliła na jej stanowcze egzekwowanie.

W rezultacie Armenia poniosła wszystkie straty gospodarcze w wyniku kwarantanny i pandemii, ale nie poczyniła znaczących postępów w ratowaniu życia. W Armenii władze wprowadziły sztuczny podział na tych, którzy zmarli z powodu koronawirusa (czyli tak zwanych chorób współwystępujących) i na koronawirusa, a stosunek tych liczb zmienia się gwałtownie w zależności od rzekomej celowości politycznej i ogólnie jest manipulowany. Ponadto w prasie wciąż pojawiają się doniesienia o kolejnych niezarejestrowanych zgonach z COVID-19. W Armenii jest prawie trzy razy więcej zgonów niż w Gruzji i Azerbejdżanie ogółem i dziesięć razy w przeliczeniu na 100 000 ludności. W tej chwili system opieki zdrowotnej przestał radzić sobie z napływem pacjentów, wielu jest odsyłanych do domu, liczba badań jest niska, a liczba poważnie chorych pacjentów rośnie o 10% dziennie i obecnie wynosi około 500 (zarejestrowanych dziennie).

Sfinansowano przez Narodowy Instytut Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego ze środków Programu Rozwoju Organizacji Obywatelskich na lata 2018 – 2030

Skip to content