Wysoki kontrast
Wielkość tekstu
Dostępność
  • Dostępność
    • Wysoki kontrast
    • Wielkość tekstu
    • Dostępność

Panel dyskusyjny „Czy Polskę stać na innowacje w energetyce?” na XXVI Forum w Krynicy

Forum Ekonomiczne

Czy kontrolowane przez Skarb Państwa wielkie energetyczne spółki mogą stać się źródłem jakiś innowacji? Jak w ogóle stwierdzić, czy jakieś rozwiązanie, pojawiające się w energetyce jest innowacją? Te zagadnienia stały się osią dyskusji o innowacjach w energetyce podczas panelu „Czy Polskę stać na innowacje w energetyce?” zorganizowanego przez portal WysokieNapiecie.pl na tegorocznym Forum Ekonomicznym w Krynicy.

Z definicją innowacji, nie tylko w energetyce, mierzył się Wiceminister Energii Michał Kurtyka. Według niego, niewątpliwie innowacją jest połączenie w sposób nowatorski jakichś pomysłów czy aktywów w coś, co pozwoli stworzyć jakąś nową wartość. Jednak w energetyce za podstawową wartość uważa się nieprzerwane dostawy energii i trudno znaleźć w niej jakiś konkretny wkład danej innowacji. Innowacja jest więc być może rodzajem fantoma, który umyka przed dokładnym opisem – zastanawiał się Kurtyka.

Według niego innowacje można też zdefiniować jako efekt oczekiwań klienta firmy energetycznej. Odbiorca energii jest coraz bardziej świadomy, ma nowe możliwości, oczekiwania, np. co do tego z jakich źródeł energia ma pochodzić – mówił wiceminister, dodając, że strategie firm energetycznych muszą się do tych oczekiwań dostosowywać właśnie za pomocą innowacyjności. I dostrzegam sygnały, że w polskiej energetyce jakiś poziom innowacyjności jest obecny – dodał, nawiązując do nowych strategii PGE i Taurona.

Podobnego zdania był Wiceprezes Siemens Polska Grzegorz Należyty. Jak mówił, same innowacje trudno zdefiniować, bo jak się je zdefiniuje to już nie są innowacjami. Natomiast polska energetyka jest na drodze innowacyjności, bo wystarczy porównać jej dzisiejszy stan ze stanem sprzed np. 5 lat. Tym niemniej Polska z pewnością nie ucieknie przed światowymi trendami, zgodnie z którymi energetyka powinna być dostępna, tania, przyjazna środowisku i zapewniająca bezpieczeństwo dostaw – mówił Należyty.

Również w ocenie Wiceprezesa Taurona Jarosława Brody, nie można nie zauważać, że energetyka zmienia się zgodnie z polityką klimatyczną, ale też zgodnie z trendem demokratyzacji – pojawiają się np. nowe technologie informatyczne czy rozproszenie generacji. Dlatego kluczowym partnerem jest klient, który ma nowe oczekiwania, więc chcemy zatem przygotować dla klientów spójną ofertę, zgodną z bezpieczeństwem i jego oczekiwaniami – mówił o nowej strategii spółki.

Z kolei Wiceprezes PGE Ryszard Wasiłek stwierdził, że energetyka jest nowoczesna, gdy daje bezpieczeństwo i pewność dostaw oraz akceptację społeczną ceny i technologii. Bezpieczeństwo dają nam własne zasoby, mamy aprobatę społeczną, a strategia jest tak skonstruowana, że będziemy mogli w jej ramach realizować politykę energetyczną państwa, kiedy wreszcie powstanie – dodał.

Innowacje na miarę możliwości

Prezes Enea Trading, kierujący także Eneą Wytwarzanie, Dawid Klimczak jako oznakę nowoczesności, oprócz bardziej wydajnego wytwarzania energii elektrycznej, wskazał także decentralizację produkcji. Przy czym jednocześnie przypomniał, że Enea skupiła sterowanie własnymi źródłami rozproszonymi – małymi elektrowniami wodnymi oraz elektrociepłownią gazową – tworząc wirtualną elektrownię, która bardzo elastycznie reaguje na warunki rynkowe.

Czy jednak wielkie spółki Skarbu Państwa mogą stać się wylęgarniami innowacji? Wiceminister Kurtyka podkreślał, że ogólnie innowacyjność jest procesem, w którym zasadniczą rolę odgrywają pewna kultura, środowisko, ekosystem, sprzyjające powstawaniu czy wdrażaniu nowych rozwiązań. Zdaniem Grzegorza Należytego polska energetyka jest w takim momencie, że mogłaby pozwolić sobie na pewne eksperymenty ze źródłami, czy metodami, które dojrzeją za 20-30 lat. Co więcej, firmy energetyczne powinny wyszukiwać ciekawe start-upy i dofinansowywać je, z nadzieją, że ich rozwiązania da się później z powodzeniem skalować w górę. Z całą świadomością ryzykując, że któryś z takich projektów okaże się porażką.

Licencja na porażkę w start-upach

Również według Jarosława Brody, swego rodzaju „permission to fail” to właśnie kwestia kultury innowacyjności. Zdaniem zarządów spółek, właściciela, regulatorów jest stworzenie systemu w którym można próbować, można przegrać, ale po to żeby kiedyś wygrać. Chcemy promować taką kulturę i zachęcamy wszystkich do jej promowania – mówił Broda. Właśnie wiceprezes Taurona proponował już wcześniej powołanie pewnej struktury, np. spółki, w której w sposób zorganizowany będziemy mogli się mylić i wyciągać z porażek wnioski – przypomniał z kolei Kurtyka.

Jego zdaniem, może to być metoda by w tak konserwatywnym środowisku jakim jest spółka Skarbu Państwa, zajmująca się zapewnianiem bezpieczeństwa energetycznego, stworzyć przestrzeń do porażek, a jednocześnie nie zagrozić ogólnemu bezpieczeństwu. Musumy umieć wykreować przestrzeń dla innowacji i poligony na których można ponosić porażki – podsumował Kurtyka.

Na potencjalny kierunek badań wskazał Jan Rączka z Regulatory Assistance Project. Jego zdaniem, patrząc na rozwój OZE na świecie, Polska wiele już do niego nie dołoży. Natomiast przypomniał, że rząd akcentuje rolę magazynów energii. Jeżeli państwo wesprze ten kierunek regulacyjnie, wskaże jakieś zastosowania, to powstanie masa krytyczna, która pozwoli zbudować jakąś technologię wokół magazynów, bo – jego zdaniem – nie mamy już szans przebić, choćby nakładami na badania, gigantów pracujących nad samymi magazynami. Rączka ocenił też, że dostęp do finansowania badań w Polsce jest dobry, a będzie prawdopodobnie coraz lepszy, ale to w ostateczności decyzje polityczne otwierają lub zamykają jakieś szanse.

WysokieNapiecie.pl

Skip to content