Wysoki kontrast
Wielkość tekstu
Dostępność
  • Dostępność
    • Wysoki kontrast
    • Wielkość tekstu
    • Dostępność

Pandemia koronawirusa a inwestycje zagraniczne – perspektywa czeska

Kamil Blažek, Przewodniczący, Stowarzyszenie na rzecz Inwestycji Zagranicznych

Jednym z głównych skutków pandemii Covid-19, które obecnie widzimy, jest to, że łańcuchy dostaw ulegają zmianom i reorganizacji. Pandemia koronawirusa zdecydowanie była jedną z głównych przyczyn tego procesu.

Jednocześnie należy uznać, że już przed pandemią wolny i zliberalizowany handel zagraniczny doświadczał kryzysu spowodowanego politycznymi oraz społecznymi skutkami globalizacji, które doprowadziły do przeszkód i barier dla wolnego handlu. Przedsiębiorcy zostali zmuszeni do przeanalizowania ryzyka, które odzwierciedliło się w wycenianiu oraz podejmowaniu decyzji. Pandemia koronawirusa na większą skalę podkreśliła ryzyka, ponieważ odkryła zagrożenia oraz zależności, które wynikają z globalnych łańcuchów dostaw. Dobrym przykładem są środki ochrony zdrowia, maseczki, produkcja leków oraz urządzeń medycznych, jednak takich przykładów można wymienić o wiele więcej.

Wydarzenia związane z epidemią doprowadziły do dokonywania oszacowań ryzyka przez inwestorów – do niedawna decydującym faktorem dla określenia najlepszego miejsca dla zlokalizowania inwestycji były koszty siły roboczej oraz dostępność zasobów ludzkich, energii oraz transportu. Zagrożenia strukturalne, m.in. polityczne, geopolityczne, militarne, zdrowotne oraz inne, łącznie z ryzykiem kolapsu globalnych łańcuchów dostaw, były często marginalizowane. To się zmienia w chwili obecnej. Liczba członków łańcucha dostaw zostanie zmniejszona, w niektórych przypadkach nawet radykalnie. Dla państw, takich jak: Polska oraz Republika Czeska, to oznacza nowe możliwości oraz nowe zagrożenia – niektóre działania przeniosą się z poza Unii Europejskiej z powrotem do UE. Z punktu widzenia inwestycyjnego, Republika Czeska, podobnie jak Polska, stanowi rozsądny wybór, co jest oczywiste przy spojrzeniu na mapę Europy.

Czy jest więcej dobrych wieści? Wydaje mi się, że tak. Kolejnym zauważalnym skutkiem pandemii koronawirusa jest znaczny wzrost inwestycji do cyfryzacji, handlu elektronicznego, logistyki oraz technologii umożliwiających pracę zdalną. Z drugiej strony są też podmioty, które ucierpiały i jest ich coraz więcej, np. turystyka, kultura, rozrywka (kina i teatry) oraz lotnictwo wyjdą z tej sytuacji jako słabe, bądź wrażliwe.

Sektor samochodowy jest bowiem jednym z najbardziej dotkniętych pandemią. Ten sektor już wcześniej borykał się z nasyceniem rynku, niską opłacalnością oraz rosnącymi kosztami wynikającymi z reglamentacji oraz wzrastającego nacisku na przejście na elektromobilność. Te trendy i zmiany, które w każdym razie nastąpiłyby w ciągu kilku lat, zostały przyśpieszone poprzez epidemię koronawirusa.

Nie ulega wątpliwości, że obecnie można się spodziewać bardziej ostrożnego podejścia do globalizacji handlu oraz inwestycji. To jest związane z rynkiem pracy oraz rosnącym bezrobociem w sferach, na które wpłynęła pandemia koronawirusa. Jednocześnie wzrośnie nacisk na zmianę kwalifikacji, przy czym należy pamiętać o tym, że pożądanymi sferami będą te z wyższą wartością dodaną.

Poza tym, można przewidzieć, w których sektorach będą rosły inwestycje. Rządy będą wspierały gospodarkę poprzez zwiększanie inwestycji. To jest łatwiejsze do wykonania w sektorze publicznym, gdzie państwo jest największym akcjonariuszem, np. jeżeli chodzi o infrastrukturę lub przemysł energetyczny. W tym przypadku inwestycje oznaczają nowe miejsca pracy, co doprowadzi do zwiększenia siły nabywczej. Innymi słowami, pandemia może skutkować inwestowaniem środków, które wcześniej lub później i tak zostałyby spędzone. Kryzys tylko przyśpieszył ten proces (jak również wiele innych rzeczy).

Co więcej, wbrew wstępnym oczekiwaniom, skutki pandemii będą raczej pozytywne dla  środowiska. Na początku wydawało się, że nowe trendy dot. zielonej energii, Europejskiego Zielonego Ładu oraz ograniczania emisji dwutlenku węgla zostaną wstrzymane, jednak obecna sytuacja nie potwierdziła tych założeń. Ww. trendy nie tylko zostały niezmienione, ale nawet zostały wzmocnione. Ograniczenia doprowadziły do chwilowego spadku emisji, co prawdopodobnie wzmocni starania o przyśpieszenie dekarbonizacji oraz inwestycji związanych z łagodzeniem skutków globalnego ocieplania.

Podsumowując, jest oczywiste, że w 2020 r. kryzys związany koronawirusem wpłynął na mnóstwo rzeczy, m.in. na zagraniczne inwestycje. Jestem przekonany, że kryzys związany z koronawirusem przyśpieszył niektóre zmiany, które rozpoczęły się o wiele wcześniej, w związku z czym zostały powszechnie przyjęte. Dla wielu, doświadczenie polega na tym, że nie należy wszystko stawiać na jedną kartę, ponieważ nie wiadomo, jaki kryzys może się wydarzyć. Przykładem tego jest branża turystyczna. Państwa, których dochody były uzależnione od turystyki, odczuły skutki kryzysu bardziej, a jeżeli ich zależność była wyższa, to konsekwencje mogły być fatalne. Nie chcę straszyć, ale pozostaje pytanie, czy branża turystyczna się odrodzi oraz czy będzie nadal przestrzegana jako ryzykowna? Rządy powinny w okresie długoterminowym podjąć stosowne działania w celu poprawienia strukturalnych warunków dla dotkniętych sfer gospodarki.

Skip to content