Wysoki kontrast
Wielkość tekstu
Dostępność
  • Dostępność
    • Wysoki kontrast
    • Wielkość tekstu
    • Dostępność

Greckie władze lokalne walczą z koronawirusem

Anna Zachariadou, Dyrektor ds. Kontaktów Międzynarodowych Miasta Marousi, Grecja

Pandemia wirusa COVID-19 całkowicie zmieniła naszą rzeczywistość – wszystko, co do tej pory uważaliśmy za oczywiste, każdy aspekt naszego życia. Niestety, po długim kryzysie finansowym, który poważnie uderzył w gospodarkę światową – a zwłaszcza w południową część Europy – przyszedł kolejny, przypominającyć nam o zmaganiach z poprzedniego okresu. Grecja – jako kraj, który wyciągnął wnioski z niedawnego okresu – próbowała się przed tym obronić.

To prawda, że mój kraj należał do nielicznych, którym udało się kontrolować tempo transmisji, od samego początku poważnie traktując pandemię. Wprowadzając na wczesnym etapie rygorystyczne środki i dążąc do minimalizacji kontaktów fizycznych w ramach skutecznej próby wyeliminowania rozprzestrzeniania się wirusa, Grecja była jednym z najbezpieczniejszych miejsc w Europie latem 2020 roku. Od bardzo wczesnego etapu istniała dobra koordynacja pomiędzy różnymi szczeblami zarządzania (centralnym, regionalnym i lokalnym), a władze starały się jak najlepiej wdrażać instrukcje rządu centralnego. W pierwszym okresie epidemii bary, kawiarnie i restauracje pozostawały zamknięte, a także każdy inny rodzaj handlu detalicznego oraz przedsiębiorstwa oferujące usługi w zakresie higieny osobistej (np. salony fryzjerskie). Dozwolone były dostawy, ale nie usługi gastronomiczne na wynos. Nakazano noszenie masek, a obywatele byli zobowiązani do informowania odpowiednich władz za pomocą wiadomości tekstowych przed każdym wyjściem na zewnątrz.

Władze lokalne odegrały zasadniczą rolę we wdrażaniu środków, tworząc odpowiednie mechanizmy i monitorując sytuację, jednocześnie dostarczając obywatelom odpowiednie informacje i dzieląc się wiedzą na temat pandemii. Praktycznie rzecz biorąc, gubernatorzy i burmistrzowie podejmowali wszelkie kroki w celu dezynfekcji podstawowych przestrzeni użytku publicznego, takich jak pojazdy transportowe, parki, szkoły, siłownie i obszary miejskie, jednocześnie utrzymując (i zachęcając) do minimalnego kontaktu fizycznego tylko w podstawowych celach. Koordynowali również usługi w celu zapewnienia specjalnej pomocy osobom, które nie mogły mieć dostępu do podstawowych artykułów i leków. Ponadto – w wyniku digitalizacji, której wymagała walka z pandemią – samorządom lokalnym udało się zapewnić dostęp do internetu dla każdego ucznia do czasu, gdy możliwe będzie wznowienie lekcji w szkołach. Jednocześnie władze samorządowe zapewniły sprawiedliwy podział masek w szkołach w związku z wrześniowymi zajęciami. W wielu przypadkach, podobnie jak w gminie Marousi którą reprezentuję, w ścisłej współpracy z rządem centralnym i kontrolą Ministerstwa Spraw Wewnętrznych przeprowadzono starania o przeniesienie usług biurokratycznych do sfery cyfrowej. Poprzez tę inicjatywę staraliśmy się ułatwić nie tylko codzienne potrzeby obywateli, ale także wsparcie dla prywatnych inicjatyw lokalnych.

Jeśli mogę być czegoś pewna, to tego, że to samorządy lokalne poniosły największe koszty pandemii. To one były odpowiedzialne za wdrożenie dużej części środków i to one natychmiast przestawiły się na normalny bieg spraw. Jak w prawie każdym kraju, ten kryzys zdrowotny był wydarzeniem bezprecedensowym i niewiele było już mechanizmów pozwalających sprostać wymaganiom na taką skalę. Władze musiały wykazać się dużym opanowaniem, koordynując swoje działania z pozostałymi szczeblami zarządzania przez cały czas, jednocześnie zapewniając sprawne funkcjonowanie tych ostatnich. Musiały jednocześnie wykonywać, monitorować i być obecne przy rozwiązywaniu zwykłych problemów swoich obywateli.

Sytuacja, w której się znaleźliśmy nie jest prosta, a ponieważ druga fala wciąż trwa, nie jesteśmy w stanie ocenić jeszcze całkowitego wpływu pandemii na gospodarkę. Pomimo wyjątkowego sposobu, w jaki rząd grecki poradził sobie z kryzysem, nie da się po prostu osiągnąć pełnej kontroli nad czymś, czego wymiarów jeszcze w pełni nie znamy. W każdym razie zawsze staramy się zachować optymistyczne nastawienie; musimy pozostać czujni, ale opanowani, odpowiedzialni ale rozsądni. Musimy również pamiętać o kryzysie egzystencjalnym, który wywołała pandemia, szanować ludzi, których ta pandemia dotknęła, i całe społeczeństwo – w końcu nikt nie wyszedł z epidemii bez szwanku.

Skip to content