Wysoki kontrast
Wielkość tekstu
Dostępność
  • Dostępność
    • Wysoki kontrast
    • Wielkość tekstu
    • Dostępność

Białoruś – co dalej?

Forum Ekonomiczne Forum Ekonomiczne 2020

Mija dokładnie miesiąc od rozpoczęcia protestów na Białorusi. Nadal nic się nie zmienia. Większość członków Rady Koordynacyjnej została zmuszona do opuszczenia terenu swojego kraju. Jaką przyszłość czeka naszych wschodnich sąsiadów?

W panelu “Białoruś co dalej?” brali udział: Maria Przełomiec – Prowadząca Studio wschód, TVP Info, Aleksander Milinkiewicz -Białoruś, Przewodniczący Partii Ruch Za wolność, Marcin Przydacz – Podsekretarz Stanu, Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Agnieszka Romaszewska-Guzy – Dyrektor Biełsat TV, TVP S.A., Aliaksandr Zarembiuk – Współprzewodniczący Zarządu, Fundacja Białoruski Dom w Warszawie.

Aleksander Milinkiewicz zapytany o zagrożenia dla Kremla odpowiedział: – Dla Rosji teraz najbardziej niebezpieczne są protesty na Białorusi. Rosja już osiągnęła swój cel, Łukaszenka jest bardzo słaby. Teraz jest gotowy godzić się na wszystkie ustępstwa. Zaledwie 2% Białorusinów chciałoby być częścią Rosji.

Sytuacja na Białorusi jest bardzo dynamiczna. Cała Europa przygląda się wydarzeniom na wschodzie, a politycy apelują o zaprzestanie aktów przemocy. Agnieszka Romaszewska-Guzy opowiedziała o obecnych realiach protestów:

– To co obserwujemy od miesiąca jest zjawiskiem, z którym wcześniej się nie spotkałam. To swoista białoruska rewolucja pozbawiona przywódców. Jeśli zamkną wszystkich członków Rady Koordynacyjnej to protesty się nie skończą. Rozganianie protestów spowodowało ich jeszcze większe narastanie. Polacy i Białorusini są przekonani, że Rosja jest wszechmocna, ale wszystko jest kwestią układu sił. Rewolucja białoruska jest bardzo niebezpieczna dla Rosji. W białoruskiej propagandzie chodzi o wzbudzanie emocji i zniszczenie solidarności solidarności.

Bardzo duże znaczenie w organizowaniu się społeczeństwa obywatelskiego miały media społecznościowe i sieć. O tym jak przebiegają protesty w XXI wieku mówił Aliaksandr Zarembiuk:

– To jest protest oddolny, który powstał naturalnie. Jeżeli rozpocznie się dialog o reformach to bardzo ważne żeby był obecny ktoś z zachodu. Liderzy są potrzebni dla samej twarzy. Uważam, że teraz nie są potrzebni. Najlepiej jeśli liderzy byli wybrani przez Komitet.

Marcin Przydacz przywołał perspektywę różnych podmiotów międzynarodowych względem białoruskich protestów:

– Sytuacja z perspektywy prowadzenia dialogu nie jest tak łatwa jak moglibyśmy sobie życzyć. Prezydent Łukaszenka nie jest zdolny do rozmawiania z nikim innym poza Putinem. O przyszłości państwa białoruskiego będą decydować Białorusini. Jest chęć i gotowość do mediacji ze strony zachodu. To co najważniejsze z perspektywy Kremla to dwie rzeczy: wchłanianie państowości białoruskiej i zjednoczenie byłych ziem ruskich pod swoimi rządami. Rosja zauważa, że popierając Łukaszenkę traci poparcie narodu białoruskiego, które przez lata miała. Białorusini wrócili do swoich tradycji, wyciągnęli schowane biało-czerwone flagi i wyszli na ulice.

Paneliści nakreślili potencjalne scenariusze rozwoju sytuacji na Białorusi. Łukaszenka jest symbolem panującej od lat ideologii, która niekorzystnie wpłynęła na stan społeczeństwa i spowodowała narastanie niepokojów i frustracji. Do 5 listopada Łukaszenka pozostaje panującym Prezydentem Białorusi. Dużą rolę odegrają działania Kremla, które mogą zaostrzyć konflikt.

Maria Lipińska

Skip to content